piątek, 27 września 2013

Wszystko na temat paznokci - wskazówki, produkty, mój manicure.

Czeeeść kochane ;*
O jejku jak się stęskniłam :< Jestem strasznie na siebie zła za tą AŻ 2 tygodniową przerwę, ale po prostu wrzesień jest zawsze dla mnie takim miesiącem kiedy ciężko mi się znowu zorganizować po wakacjach i nie umiem sobie rozplanować czasu. Teraz już będzie tylko lepiej, obiecuję ! : ) 

Myślę, że najlepszymi przeprosinami będzie przydatny(mam nadzieję) post na temat paznokci.
Wiem, że wiele kobiet nie lubi swoich dłoni i paznokci. Jeżeli się przyjrzymy to dużo rzeczy może nam się w nich nie podobać. Wolny wzrost, rozdwajanie, łamanie, zły kształt, grube skórki, suche skórki wokół paznokci i wiele wiele  innych. Ja sama bardzo długo nie zwracałam uwagi na swoje paznkocie. Są brzydkie i już nie będę się z nimi użerać :D Cierpię jednak na kompleks małych dłoni i zbyt krótkich palców. W końcu przyszedł taki moment, że już nie mogłam patrzeć na moje pazurki i dłonie i wzięłam się za nie. Jestem niesamowicie zadowolona, bo pozbyłam się kompleksów! :) Nie zdawałam sobie sprawy jak długie paznkocie mogą optycznie wydłużyć palce. 
Chciałam jeszcze pozdrowić moją nową czytelniczkę Monia kochanie jeżeli to czytasz to buziaki ;* 



No to do rzeczy :)



Podzielę ten post na dwie części. Najpierw napiszę o tym co ja robię z moimi paznokciami i jak o nie dbam a niżej wypiszę wskazówki ich dotyczące. Moimi paznokciami zajmuję się zazwyczaj raz w tygodniu. Zmywam lakier w piątek i maluję od nowa w sobotę.

Zaczynam od zmycia lakieru i odtłuszczenia płytki paznokciowej. Używam już od dawna zmywacza z Isany. Bardzo go lubię nie kosztuje dużo, zmywa lakier i nie robi krzywdy moim paznokciom i skórkom.



To jest akurat wersja zielona z acetonem jest jeszcze różowa, która go nie zawiera. Polecam obie chociaż chyba jednak wolę różową :)

Następnie relaksując się w piątkowy wieczór przy komputerku nakładam na paznokcie i skórki masło shea (moje jest akurat ze Starej Mydlarni).


Potrafię siedzieć tak nawet godzinę, bo po prostu się zapominam a pazurki korzystają :) Alternatywą do tego sposobu jest moczenie paznokci w ciepłej oliwie z oliwek z dodatkiem cytryny. Olejek odżywi paznokcie i skórki a sok z cytryny "wybieli" płytkę. Jeżeli szkoda wam oliwy to nie martwcie się taki zabieg wystarczy wykonać raz na tydzień i oliwę można przechowywać w lodówce i używać wielokrotnie :) Z tak naolejowanymi paznkociami idę też spać.

W sobotę zaczynam malowanie paznkoci od nałożenia pod lakier diamentowej odżywki Eveline.


Wiem, że wszyscy ją znają i wiem, że jest kontrowersyjna. Ja ją lubię i jeżeli używam właśnie jedną cienką warstwę pod lakier to nie robi mi krzywdy. Dobrze utwardza paznokcie co przyczynia się do przedłużenia czasu noszenia lakieru ;) 

Następnie używam oczywiście lakieru :) Tak jak już wspominałam jestem fanką klasyki. Mam jednak dwie ukochane wariacje na różne pory roku, ale głownie noszę albo czerwień albo coś jasnego. 

Pokażę wam moje ulubione lakiery, które mają piękne kolory i super się utrzymują.


Oczywiście musiały się tutaj znaleźć lakiery z rimmela. Czerwony uwielbiam, ten róż też jest piękny, ale kiepsko kryje :/ Pomimo tego wciąż jednak wygląda dobrze i super się trzyma więc wybaczam :) Mam jeden lakier, który jest troszkę z wyższej półki cenowej w kolorze "Walk of fame" i po prostu nie mogłam go tu nie umieścić. Mam wrażenie, że dopóki bym go nie zmyła siedział by na moich paznokociach bez większego problemu, no cudo. Dwa ostatnie to stare już, ale ciągle jare (:D) lakiery z H&M. Ten niebieski (blue my mind) świetnie pasuje na lato. Zdjęcie niestety kompletnie nie oddaje jego koloru, który jest po prostu OBŁĘDNY. Na jesień świetnie pasuje ten niepozorny szaraczek (Miss Stone Heart) którego również uwielbiam. Jest to szarość z delikatnym dodatkiem  fioletu. Koniecznie spójrzcie na te lakiery przy okazji wizyty w H&M. Ich trwałość jest również bardzo przyzwoita, więc polecam zwłaszcza te dwa kolory :)

Zazwyczaj kładę dwie warstwy lakieru kolorowego i na to kupiony ostatnio Top Coat z Golden Rose.


Na zdjęciu umieściłam również pilniczek. Póki co nie piłuje paznokci jakoś często i intensywnie ponieważ czekam żeby najpierw urosły. Tego z ellite akurat wam nie polecam, bo ściera się i zostaje warstwa zwykłego szkła :/

To by było na tyle jeżeli chodzi o mój manicure :)

Teraz podzielę się z wami moimi wskazówkami.

1. Jeżeli zapuszczacie paznokcie to malujcie je. Nieważne czy lakierem czy odżywką. Nieważne czy za 100 zł czy za 10 zł. Ważne żeby paznokcie podczas wzrostu miały wsparcie i nie złamały wam się.

2. Jeżeli chcecie przyspieszyć wysychanie lakieru zanurzcie dłonie w zimnej wodzie. (Dzięki Kinia za ten patent ;> )

3. Olejki baardzo odżywiają paznokcie. Nieważne jakie. Moje paznokcie nigdy nie były tak ładne jak właśnie teraz gdy smaruję je masłem shea. (Można kupić gotowe oliwki do paznokci np. z Eveline )

4. Używajcie tylko szklanego pilniczka. Nie niszczy paznokci i szybko piłuje.

5. Nie starajcie się na siłę zmienić kształtu swoich paznokci. Oczywiście możemy go troszeczkę podrasować. Nie polecam jednak zmieniania np. kwadratu na okrągły, bo to się nie uda. Najlepiej nosić kształt u góry taki sam jaki macie tam gdzie paznokieć się zaczyna.

6. Nie zapuszczajcie zniszczonych paznokci, bo mija się to z celem. Najlepiej spiłujcie je na zero i zacznijcie je odżywiać i zapuszczać od zdrowych. 

7. Uważajcie na swoje zmywacze do paznokci, mogą zrobić niezłą krzywdę. Jeżeli wasz zostawia np. taki paskudny biały osad to najlepiej go wywalcie.

8. Starajcie się kłaść cienkie warstwy lakieru do paznokci. Pamiętajcie 3 cienkie i tak wyschną szybciej niż 1 gruba.

9. Jeżeli macie taką możliwość dajcie paznokciom np. jeden dzień odpocząć. Bez noszenia lakieru, odżywki itp. 

Większość może oczywista, ale mam nadzieję, że komuś się przyda :)


To by było chyba na tyle. Koniecznie napiszcie mi jakieś wasze wskazówki dotyczące pazurków.

Jak widzicie musiałam się "wygadać" mam nadzieję, że komuś będzie się chciało to czytać i że skorzystacie z moich rad. 
Buziaki ;*

17 komentarzy:

  1. Ja jestem zadowolona ze zmywacza Bourjois :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakaś zacofana jestem. Z Bourjois jest zmywacz ? :D Muszę się zainteresować :)

      Usuń
    2. Ja też nie słyszałam :P ale sprawdzałam na wizazu i jest :)

      Usuń
  2. A ja powiem nieskromnie, że lubię swoje pazurki :) Mimo tego, że każdy jest inny i ma inny kształt :) Cieszę się, że mam dużą płytkę i wystarczy zapuścić kilka milimetrów, żeby wydawało się długie :) Lubię też takie zabiegi dla rączek i pazurków :) Mam pytanie, napisałaś, że idziesz z naolejowanymi paznokciami spać - czy nie brudzi Ci się wszystko dookoła? ;p Ja zawsze się gdzieś dotknę i wtedy jest tłusta plama ;p Pozdrawiam serdecznie, świetny post :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jakoś nie zauważyłam żeby ten olejek brudził. Troche go nakładam, ale nie tak żeby spływał z paznokcia ;) A ja się wierce jak wariatka gdy śpie, więc normalni ludzie nie powinni mieć żadnego problemu :D I bardzo się cieszę, że post Ci się podoba :*

      Usuń
    2. Aha no to dobrze ;), ja też się wiercę ;p, chyba dużo dziewczyn/kobiet tak ma :D
      Od razu kojarzy mi się obrazek:
      http://demotywatory.pl/3670938/Spedzanie-nocy-z-kobieta

      Usuń
    3. PS Zauważyłam, że coś z godziną masz nie tak w komentarzach, bo patrzę a tu 12:41 :P

      Usuń
    4. Taaak muszę to w końcu zmienić, bo dodawanie postów o 3 w nocy może troche dziwnie wyglądać :D

      Usuń
  3. Dokładnie tak jak ty dbam o swoje paznokcie. W tym momencie są mocne, nie lamią się i zawsze noszę długie. A do tego uwielbiam ich kształt :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja to z tą odżywką mam tak, ze jak ją stosuję to są śliczne, twarde, grube, a jak zaprzestaję to raz dwa wracają do stanu poprzedniego i się rozdwajają i łamią :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety też mam takie wrażnie, że ona działa tylko wtedy jak się jej używa :/

      Usuń
  5. Śliczne kolorki lakierów! Ja w swoje pazurki wcieram oleje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale się wzruszyłam :3 Podoba mi się post, bo akurat jeśli chodzi o paznokcie, to nie mam kompleksów i czytanie twoich wskazówek nie wpływa na mnie depresyjnie :D Nie kupujcie lakierów z maybelline. Odpryski następnego dnia, albo nawet szybciej :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Również lubię odżywkę z eveline, moim paznokciom jak najbardziej służy :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś zadowolona z tych lakierów z H&M? Bo ja strasznie na swój narzekałam i wylądował w koszu, ale miałam chyba starszą wersję bo w innym opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. H&M ma chyba różne serie tych lakierów ta którą ja mam jest najbardziej podstawowa a tak mi się przynajmniej wydaje. Bardzo lubię te lakiery, głównie za cudowne kolory, piękny wygląd na paznokciach no i całkiem przyzwoitą trwałość (3-4 dni) :)

      Usuń