Cześć :)
Dziś będę krytykować i nie pozostawię suchej nitki na produkcie, który totalnie mnie rozczarował.
Tym bardziej jestem zła, że sprawia wrażenie naprawdę przyjemnego peelingu myjącego.
Poznajcie (ale lepiej nie na własnej skórze) peeling z alterry.
Przechadzając się po rossmannie i oglądając półkę z żelami mój wzrok skierował się na ten produkt.
Przyznajcie, że etykietka zwłaszcza teraz w miesiącach zimowych wygląda niezwykle zachęcająco.
Może zanim przejdę do recenzji głównej podzielę się z wami moim zdaniem na temat produktów "naturalnych".
Jakieś parę lat temu wybuchła straszna afera związana z silikonami w produktach do włosów. Nagle zaczęło się pojawiać mnóstwo opowiadań jak to niszczy włosy, oblepia i w ogóle nie da się tego zmyć.
Kiedy to wszystko ucichło okazało się, że silikony wcale nie są takie złe a dla niektórych typów włosów po prostu są konieczym dodatkiem do pielęgnacji zwłaszcza w zimie.
Wtedy zaczęliśmy być bardziej podejrzliwi i znaleźliśmy tzw. "SLS (sodium laureth sulfate)" w naszych szamponach i żelach pod prysznic. Znowu okazało się, że jest to absolutnie niedopuszczalne, bo ten sam składnik znajduje się np. w płynach do mycia podłóg. Niewiele z nas wie, że te produkty jednak się różnią. W tych do pielęgnacji ciała znajdują się składniki, które łagodzą wysuszające działanie SLSu na naszą skórę.
Tutaj właśnie dochodzimy do tego produktu. Okazuje się, że taki naturalny peeling myjący wysusza dużo bardziej moją skórę niż żel z Nivea, który ma ten "straszny" SLS.
Polecam więc nie nabierać się na markę Alterra, która robi duże pieniądze na modzie na naturalne kosmetyki, bo one wcale nie sa takie dobre dla naszej skóry.
Wracając do peelingu pozory sprawia cudowne. Zapach kokoska z opakowania bardzo zachęcający. Tak jak już wspomniałam egoztyczna etykietka dla Polaków spragnionych ciepełka w sam raz :D
No i oczywiscie skład :
Będą nas peelingować wiórki kokosowe? No po prostu rewelka, alterra nas rozpieszcza.
No to teraz jak jest naprawdę.
Konsystencja
Strasznie galaretkowata, rzadka i niewygodna w użyciu.
Zapach
W opakowaniu ok, ale na ciele czujemy jakbyśmy się oblały jakąś mega sztucznie aromatyzowaną kokosem wódką. (ze względu na alkohol wysoko w składzie)
Działanie
No właśnie okropnie wysusza przez wspomniany już wyżej alkohol. Do tego w ogóle nie peelinguje a ja i tak go kupiłam z myślą, że jego działanie będzie raczej słabe. Nie myślałam jednak, że aż tak :/
Wydajność
Bardzo niewydajny przez lejącą konsystencję.
Cena
Tutaj akurat jedyny plus, bo ten produkt kosztuje coś do 7 zł.
Opakowanie
Fajna, miękka tubka no i piękny obrazek.
Podsumowując
- konsystencja 0/1 pkt
- zapach 0/1 pkt 3/8
- właściwości 0/2 pkt
- opakowanie 1/1 pkt
- wydajność 0/1 pkt
- cena 2/2 pkt
Wiem, że wiele dziewczyn lubi z alterry chociażby szampony. Ja na przykład uwielbiam ich masełko do ciała, więc nie mówie żeby uciekać od tej firmy. Przestrzegam was tylko żeby nie dać się nabrać, że firma chce być dla nas dobra i nagle produkuje dla nas super tanie i nautralne kosmetyki.
Inforumuję jeszcze, że rozdanie zostało przedłużone do 09.12.2013 ze względu na małą ilość chętnych osób :<
Możecie się zgłaszczać zarówno pod tym postem jak i pod tym.
Osoby, które już się zgłosiły właśnie post niżej oczywiście też biorę pod uwagę.
Przypomne jeszcze zasady:
Jedyne co musicie zrobić aby otrzymać taki zestaw to:
- Być obserwatorem mojego bloga (podaj nick w komentarzu)
- Napisz jaki jest Twój ulubiony zapach żelu pod prysznic
... i nagrodę
Zachęcam jeszcze raz do wzięcia udziału.
Pozdrawiam was i trzymajcie się cieplutko bo zima nadchodzi <3
Właśnie jest to jest u was <3 czy </3 :D Lubicie zimę?