czwartek, 5 września 2013

Zakupy

Witam was kochane :)
Odkąd odkryłam Was czyli blogerki kosmetyczne, które udzielają się zarówno na blogach w piśmie jak i na youtubie moje zakupy wyglądają trochę inaczej niż kiedyś :) 
Od dawna nie kupiłam kosmetyku przed przeczytaniem jego recenzji lub jeżeli ktoś mi go nie polecił.
Dlatego praktycznie z każdej rzeczy jaką teraz kupie jestem niezmiernie zadowolona, bo wszystkie są sprawdzone :)

Zacznę może od włosów. Raz na jakiś czas czuję potrzebę wydania na moje włosy jakiejś większej kwoty. Te produkty są mało znane  i dostać je można tylko online. Mówię tu o produktach marki Tigi z serii Bed Head. Szukałam jakiejś fajnej odżywki stricte do włosów kręconych. Chciałam sprawdzić czy rzeczywiście po takich produktach włosy układają się lepiej czy jest to tylko pic na wodę ;) Alinka polecała ostatnio szampon z serii Hi-Def Curls, więc znalazłam taki zestaw na allegro szampon (31 zł) 250 ml + odżywka (34 zł) 200 ml. Wyglądają one tak: 






Na pewno dam wam znać jak się sprawdzają, bo sama jestem bardzo ciekawa.

Poczyniłam również zakupy w Inglocie. Pisałam już, źe uwielbiam cienie z Inglota, więc w moje ręce wpadła kolejna trójeczka. Do tego postanowiłam sprawdzić czy takie urządzenie jak zalotka jest warte zachodu ;)



Kupiłam również moją ukochaną piankę do mycia twarzy z Douglasa. Jest świetna i bardzo wydajna :)


Odkąd zaczęłam dbać trochę bardziej o moje pzaurki im też coś się dostało :)


Pilniczek szklany miałam już kiedyś, ale gdzieś go podziałam a był świetny, więc kupiłam znowu. Ten jest z ellite z Rossmanna. Bardzo polecam wam szklane pilniczki. W ogóle nie niszczą paznokci a szybko można się uporać z manicurem :) Kolejną rzeczą jest lakier z Rimmela w kolorze New Romantic. Jestem zachwycona tymi lakierami jednak mam wrażenie, że ten czerwony jest lepszej jakości. New Romantic jest bardziej rzadki i ciężej się rozprowadza. Aby uzyskać duże krycie potrzeba 3 warstwy co często kończy się odgnieceniami, ale ten kolooor <3


Teraz jeżeli kogoś denerwuje, że ludzie potrafią wydać kwotę powyżej 10 zł na świeczkę to dla oszczędzenia sobie nerwów radzę wyłączyć posta ;)

Zrobiłam sobie prezent urodzinowy w postaci świeczek i wosków :)


Miałam szczęście, bo w sierpniu mój ulubiony zapach Pink Sands był zapachem miesiąca i kupiłam go 25 % taniej :) Jest to średni słój za który normalnie płacimy 73 zł a ja dałam za niego 54 zł. Drugą świeczkę kupiłam z myślą o jesiennych wieczorach przy ulubionym serialu. Nazwa, zapach, kolor wszystko mi się w niej podoba oprócz ceny - 40 zł. Niestety małe słoiki opłacają się najmniej. Kupiłam również jeden wosk który tak jak November Rain wchodzi w skład jesiennej kolekcji która swoją drogą jest genialna. Zachód słońca nad jeziorem, tak jak wszystkie zapachy jesienne ciężki do jednoznacznego określenia. Pikantna wanilia? Jak na mój nos :) Pink Dragon Fruit dostałam. Jest to owocowy zapach, bardzo ładny.

Jak widzicie o świeczkach mogę pisać i pisać, więc myślę , że pewnie jeszcze kiedyś zrobię o nich całą notkę bo wpadłam po uszy ;)

Kupiłam sobie również olej lniany z przeznaczeniem na włosy. Używałam go wczoraj, więc po jednym razie za dużo nie powiem, ale zapowiada się fajnie. Na pewno jest to ciężki olej, podobno stworzony z myślą o włosach wysokoprowatych ;)


Uśmiech!
Jeżeli żółwie miałyby dowody osobiste to to zdjęcie byłoby idealne do takiego, nie uważacie? :D



Może trochę tego jest, ale wiecie "to wszystko potrzebne przecież"! :D
Koniecznie napiszcie jeżeli miałyście coś z tych rzeczy i ...
Do widzenia! :D

15 komentarzy:

  1. zastanawiałam się długo czy ta firma Bed Head się sprawdzi u mnie, czekam na Twoją recenzję, i jak rzeczy będą fajne to lecę po nie do TK Maxx :-)
    chciałam sobie kupić zalotkę ale czy to prawda,że niszczy rzęsy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno osłabia je w jakiś sposób. Rzęsy jak włosy trzeba nawilżać. Ja stosuję tą pomadkę z Alterry na nie i nie mam z nimi problemu :) Zazdroszczę Ci, że masz TK Maxxx'a w poblizu tam te produkty są pewnie o wiele tańsze :/ Recenzje zrobie jak najszybciej wiec zapraszam :)

      Usuń
  2. Pink Sands z Yankee Candle o wiele lepiej pachnie jako świeca niż w wosku, zapach jest delikatniejszy i nie tak landrynkowy, bardziej subtelny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie są troche inne. Wydaje mi się, że wosk jest bardziej ciężki a świeczka jest taka rześka. Aczkolwiek ten zapach podoba mi się pod każdą postacią :)

      Usuń
  3. Ładne kolory cieni :) I coraz bardziej przekonuje się żeby wypróbować YC!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lakier do paznokci bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cienie piękne, polecam olej lniany budwigowy - Lenvinol

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na recenzję tych cudów do włosów! ;>
    Sama ostatnio kupiłam sobie zalotkę i już nie wyobrażam sobie podkręcania rzęs jedynie tuszem! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten lakier z Rimmela w tym odcieniu i nie jestem z niego do końca zadowolona, konsystencja jest za rzadka, na blogach dziewczyn widziałam, że inne kolory spisują się o wiele lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, źe odbiega jakością od tych ciemniejszych odcieni, ale wybaczam mu za ten kolor :D

      Usuń
  8. uwielbiam cienie z inglota :) koniecznie daj znać jak ta zalotka się u Ciebie spisuje bo od jakiegoś czasu się na nią czaję i nie wiem czy warto :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam Cię do LBA http://swobodnie-slowa-platam.blogspot.com/2013/09/liebster-blog-2.html :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Same fajne rzeczy :)
    Zalotkę z inglota mam, tusz rimmel lubię, no i yankee :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie produkty Bed Head sa bardzo latwo dostepne, we wszystkich sklepach i drogeriach bardzo duzo wyboru : )))

    OdpowiedzUsuń