Cześć ! :)
Dzisiaj przygotowałam dla was recenzję pędzelków Glam Brush, które są ze mną już 2 lata.
Na początku chciałam zaznaczyć, że moim zdaniem główną zaletą tych pędzli jest ich różnorodność. Ogromny wybór rodzaju włosia i kształtów, więc możemy naszą kolekcję dopasować w 100% do naszych potrzeb. Ja wybrałam pędzle, które bardzo chciałam wypróbować 2 lata temu a było mi bardzo ciężko je znaleźć w popularnych firmach za stosunkowo niewielką kwotę. Mówię tutaj o pędzlach duo-fiber czyli tzw. "skunksach" :) Charakteryzują się one mięciutką aplikacją produktu co jest bardzo pożądane przy aplikacji różu oraz podkładu.
Pędzel T1
Jego opis na stronie brzmi:
"Pędzel idealny do nakładania podkładów w płynie, w kremie, w kamieniu, pudrów sypkich, prasowanych, róży do policzków"
Ja używałam tego pędzelka głównie do podkładów w płynie. Uważam, że za taką cenę pędzel jest naprawdę rewelacyjnie wykonany. Wygląda też bardzo elegancko ze względu na to, że jest cały biały (zwykle skunksy są czarno-białe) z perłową białą rączką. Uzyskujemy nim idealne pokrycie twarzy cieniutką warstwą podkładu przy użyciu minimalnej ilości. Dlatego właśnie polecam przy tym pędzlu budować krycie małymi porcjami podkładu. Przetrwał ze mną 2 lata bez żadnego uszczerbku na zdrowiu ;)
Pędzel T5
Jego opis na stronie brzmi:
"Pędzel idealny do nakładania różu w kamieniu i kremie, pudru, korektora, podkładu oraz rozświetlacza."
Jest to mniejszy braciszek pędzla T1. Mój osobisty faworyt z całej trójki. Kupiłam go z myślą nakładania nim róży w kremie. Sprawdził się idealnie. Później zaczęłam go używać również do nakładania róży pudrowych oraz rozświetlacza. Również sprawdza się świetnie. Do korektora jednak uważam, że jest za duży. Jest nim bardzo ciężko przesadzić z ilością produktu na policzkach. Jest bardziej spłaszczony niż T1.
Porównanie:
Pędzel T4
Jego opis na stronie brzmi:
"Pędzel idealny do nakładania pudru, bronzera oraz różu."
Przemiły w dotyku pędzelek, który zakupiłam z myślą o nakładaniu nim pudru. Kiedy dostałam go już w swoje łapki po jakimś czasie zaczęłam nim nakładać jasny rozświetlający bronzer na boki twarzy. Taka aplikacja sprawia wrażenie jakbyśmy właśnie wróciły opalone z fajnych wakacji :). Do pudru oczywiście też bardzo dobrze się spisuje. Trzeba jednak o niego dbać gdyż jest wykonany w całości z włosia naturalnego. Po każdym myciu nakładam na niego odżywkę do włosów i po 2 latach nadal jest tak mięciutki jaki był na początku.
W żadnym pędzlu nie odpadła mi farba z trzonka (a tak potrafiło się dziać z Hakuro). Z pędzli wypadły dosłownie pojedyncze włoski w przeciągu dwóch lat. Po myciu zachowują kształt. Żaden pędzel nie zamienił się w tzw. "szczotę". Generalnie trzymają się świetnie!
Bardzo polecam wam te pędzelki! Otrzymujemy świetną jakość oraz mnogość unikalnych kształtów za niewielkie pieniądze. Ja na pewno swoją kolekcję Glam Brush będę rozszerzać.
Pozdrawiam :)
Zapraszam na tumblra, facebooka oraz instagrama ^^